poniedziałek, 8 lutego 2010

Efekty po miesiącu

Blog powstał głównie po to, abym miał więcej motywacji do pracy nad sobą.
Po ponad miesiącu od pierwszego wpisu czas na małe podsumowanie.

Nie wspominałem o tym wcześniej ale w połowie stycznia kupiłem kije do Nordic Walking. Z zakupu jestem bardzo zadowolony, spacery z kijami dają dużo radości i sprawiają że szybciej zbliżam się do wyznaczonego celu. O nordic walking szerzej napisze w jednym z kolejnych wpisów. Trasa spacerów pozostała bez zmian i nadal pokonuje ok7 km. Staram się spacerować co najmniej trzy razy w tygodniu ale niestety nie zawsze jest to możliwe. Przy temperaturze miedzy -20 a -10 spacery zupełnie sobie odpuszczam.

Jak narazie udaje mi się utrzymywać dietę i co ważne nie jeść po 19-20. Wcześniej zawsze coś podjadałem przed snem i myślałem, że będę miał największy kłopot z pokonaniem właśnie tego przyzwyczajenia. Odziwo poszło nadzwyczaj łatwo i teraz ostatni posiłek zjadam ok19. Jest to lekka kolacja, nic ciężkiego i kalorycznego.

Udało mi się również całkowicie wyeliminować z mojej diety wszelkiego rodzaju fast-foody i napoje energetyczne. Wcześniej często kupowałem jakieś szybkie przekąski typu kebab lub hamburger. Ciężko jest wyeliminować ten nawyk zwłaszcza gdy ktoś żyje w pośpiechu i ma mało czasu/ochoty na przygotowywanie posiłków. Jednak gdy zmienimy swoje nawyki żywieniowe okaże się ze przygotowanie sobie śniadania nie zajmuje wcale dużo czasu a efekty dla zdrowia są kolosalne. Wystarczy tylko wspomnieć o tym, że kebab zawiera ok1000 kalorii!

Reasumując przez miesiąc udało mi się całkiem nieźle zmienić swoje nawyki żywieniowe i wyeliminować ze swojej diety sporą liczbę pustych kalorii. W tym miesiącu postaram się skupić bardziej na ćwiczeniach.

waga 82,4
BMI 24,60

piątek, 29 stycznia 2010

Napój na poprawe odpornosci

Wracam po dłuższej przerwie.
  Jako ze blog ten nie dotyczy jedynie mojego postanowienia ale również życia codziennego, wiec chciałbym podzielić się ciekawym przepisem. Przepis ten nie jest mojego autorstwa, lecz znalazłem go jakiś czas temu w sieci, stosuję go regularnie i na tyle mi się podoba, że chciałbym się nim podzielić:)

  Przygotowanie tego napoju jest bardzo proste, liczba składników bardzo mała wiec nikt nie będzie miał z tym żadnych problemów. Do rzeczy.

Składniki:
- 1 cytryna
- 2 ząbki czosnku
- imbir
- gorąca woda:)

To już wszystkie składniki których potrzebujemy. Do kubka wyciskamy całą cytrynę a następnie przegniatamy dwa ząbki czosnku. Najlepiej żeby to był czosnek polski a nie importowany z Chin. Polski czosnek jest bardziej aromatyczny i zdecydowanie polecam go do gotowania. Jak już wycisneliśmy cytrynę i przecisnelismy czosnek, przyszedł czas na dodanie imbiru. Imbiru dodajemy 1/3 malej łyżeczki. Ważne żeby nie wsypać za dużo ponieważ przy nadmiernej ilości imbiru napój bedzie trudny do wypicia:) Calość zalewamy gorącą wodą.

W okresie jesienno-zimowym pije taki napój profilaktycznie raz na dwa tygodnie. Jak do tej pory sprawdza się bardzo dobrze.

Polecam spróbowac i przekonac się na własnej skórze:)
Na pierwszy raz radziłbym zrobić napój z 1/2 cytryny i 1 ząbka czosnku.